poniedziałek, 16 czerwca 2014

AZ Rodział Trzynasty

Hanka siedziała na środku pokoju zarzuconego stosem ubrań – tych nowych i tych starych. Patrzyła na spodenki oraz top do ćwiczeń. Kupiła je nie zdając sobie z tego do końca sprawy. Miała też buty sportowe i bluzę. Najwyraźniej podświadomie podjęła decyzję o poprawie kondycji, co miało być pierwszym krokiem na drodze do tańca. Obecnie nie mogła złapać tchu po przebiegnięciu kilku metrów, a gdzie wielogodzinne treningi, gdzie taneczne show, w którym trzeba dać z siebie wszystko? Jak poprawić swoją kondycję, aby taniec był przyjemnością? Na dworze jest już za zimno na bieganie, zresztą jeśli nawet to nie miała ani odpowiedniego stroju ani chęci. Pobliski park też nie nastrajał do przebieżki. Wiedziała, że w pobliżu jest klub fitness, ogłoszenia wisiały na ścianach bloku. Oprócz aerobiku oferowano tam także ćwiczenia na maszynach oraz treningi kardio, oznaczały one zazwyczaj bieganie na bieżni lub jazdę na rowerze stacjonarnym. Nie wiedziała tylko ile to kosztuje, zresztą w tej chwili nie miała pieniędzy. A Gabriela nie chciała już prosić, i tak wydał na nią tak dużo ... Ale była taka szczęśliwa! Chciała pokazać całemu światu swoją przemianę, choć była dopiero na początku drogi. Radość wypełniała ją od stóp do głów. Postanowiła jakoś wykorzystać tą energię – spojrzała na piętrzące się sterty ubrań.
- Właściwie to te gorsze szaro-bure rzeczy mogę wyrzucić – powiedziała. – Zostawię tylko te typowo biurowe, jak garsonki i garnitury. Bluzki mogę nosić kolorowe!


Po dwóch godzinach pokój lśnił, dwie wielkie torby na śmieci gotowe były do wyniesienia, a nowe ubrania zostały starannie ułożone na półkach i rozwieszone na wieszakach. Hanka uśmiechnęła się i pożałowała, że nie ma radia – brakowało jej muzyki. Kiedyś miała walkmana, ale było to dawno temu. Sprzęt już się popsuł, poza tym nie miała kaset. Postanowiła, że kupi sobie coś do słuchania muzyki przy pierwszej nadarzającej się okazji. Teraz była tak zmęczona, że postanowiła wziąć szybki prysznic i położyć się do łóżka. Na nic więcej nie miałaby siły.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz